Ach.. ! To był dzień... marzec 2012r... warsztaty decoupage z Hanią! :)
Kiedyś myślałam sobie, co to za durnowate zajęcie taka rękodzielnia. Ani to praktyczne, ani jakieś szczególnie interesujące... W jakiej ja nieświadomości żyłam, tego się opisać nie da!
Ciekawość wzięła górę. Poszłam. No i MASZ ! Ledwo wyszłam, to już szukałam sklepu, gdzie od razu kupiłam farby, kleje, pędzelki i inne potrzebne przybory :)
Od razu zaczęłam robótkować! Jejkuuuu tej burzy mózgu nie mogę opanować do dzisiaj :p.
Ale dosyć biadolenia :D
Dzisiaj już dekupażuję troszkę :) bardziej dla siebie niż dla innych, aczkolwiek może się to zmieni już niedługo :)
Razem z Hanią prowadzimy warsztaty m.in. z decoupage'u, ale o tym może innym razem :)
Świetnie piszesz posty, są takie naturalne, aż chce się je czytać! Rozgoszczę się na Twoim blogu i z pewnością będę tu baaardzo często zaglądać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I zapraszam :)
OdpowiedzUsuń