Wróciłam! :) Od jutra znów zaczynam stary kierat, ale wspomnienia pozostaną! Działo się dużo... oj bardzo! Chiny... hmmm w dwóch słowach nie da się tego określić, ale z takich rzeczy najbardziej rzucających się w oczy, to przede wszystkim: REŻIM !! (bezwzględna dyktatura, do której my - mieszkańcy Europy raczej nie nawykliśmy). O kulturze nie piszę, bo wiadomo że inna niż u nas ;)
Troszkę wspomnień:
No i jedna z pamiątek (ale dla mnie najcenniejsza z tego wyjazdu):
Ale żeby nie było, przed wyjazdem zrobiłam już pierwociny świątecznych prezentów! :) Nie zdążyłam się tym pochwalić przed wyjazdem, dlatego robię to teraz :) Świeczka wykonana techniką decoupage. Nawiasem mówiąc moja pierwsza, ale nie mogłam się oprzeć pokusie, żeby jej nie zrobić. I co sądzicie?
Przypominam, że jeszcze przez miesiąc trwa Mysiowe Rozdanie :) Serdecznie zapraszam!