Wróciłam! :) Od jutra znów zaczynam stary kierat, ale wspomnienia pozostaną! Działo się dużo... oj bardzo! Chiny... hmmm w dwóch słowach nie da się tego określić, ale z takich rzeczy najbardziej rzucających się w oczy, to przede wszystkim: REŻIM !! (bezwzględna dyktatura, do której my - mieszkańcy Europy raczej nie nawykliśmy). O kulturze nie piszę, bo wiadomo że inna niż u nas ;)
Troszkę wspomnień:
No i jedna z pamiątek (ale dla mnie najcenniejsza z tego wyjazdu):
Ale żeby nie było, przed wyjazdem zrobiłam już pierwociny świątecznych prezentów! :) Nie zdążyłam się tym pochwalić przed wyjazdem, dlatego robię to teraz :) Świeczka wykonana techniką decoupage. Nawiasem mówiąc moja pierwsza, ale nie mogłam się oprzeć pokusie, żeby jej nie zrobić. I co sądzicie?
Przypominam, że jeszcze przez miesiąc trwa Mysiowe Rozdanie :) Serdecznie zapraszam!
super przygoda Chiny :) są one na moje liście marzeń ;)
OdpowiedzUsuńświeczka fajnie wyszłą :)
super przygoda, bo i kraj niesamowity, pomimo reżimu :) i już tu właśnie wykorzystałabym mysiowe zdjęcie nr 4, super okładka na album by była, wszak Chiny słyną z komunikacji rowerowej :)
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczuszki, a Chiny to na pewno wspaniała przygoda:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśliczne świeczki!
OdpowiedzUsuńChiny, inna kultura, ale na pewno ciekawe przeżycie. Pozdrawiam serdecznie.
super świeczki ;) i bardzo fajna pamiątka z podróży
OdpowiedzUsuńWycieczka do Chin to dopiero musiało być przeżycie! Wspomnienia zostaną na długo.
OdpowiedzUsuńŚwieczka wyszła ślicznie, muszę i ja kiedyś spróbować. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie wyszła! Mam pytanie , jakiego kleju użyłaś ?
OdpowiedzUsuń