Menu

00

Szezlączka - rękodzieło, pomysły, inspiracje Szezlączka - rękodzieło, pomysły, inspiracje Szezlączka - rękodzieło, pomysły, inspiracje Szezlączka - rękodzieło, pomysły, inspiracje Szezlączka - rękodzieło, pomysły, inspiracje Szezlączka - rękodzieło, pomysły, inspiracje Szezlączka - rękodzieło, pomysły, inspiracje

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013

Zbliża się koniec roku kalendarzowego... kolejnego. Z jednej strony szkoda, że ten czas tak szybko upływa, ale z drugiej jest szansa i okazja do poznania czegoś nowego. Trzeba sobie tylko te nowości dawkować z umiarem! :) Chcąc zatem nowy rok rozpocząć z zerowym kontem na rękodziele, podsumowałam to, co udało mi się w tym okresie zrobić. Powiem tylko, że byłam zaskoczona ilością... (dopiero teraz sobie uzmysłowiłam ile tego było!)

Decoupage : w sumie jest tego.... 55 przedmiotów w tym:
  • niciarka
  • 3 świeczki
  • 7 zawieszek okiennych
  • 10 mydełek
  • 12 podkładek pod kawę/herbatę
  • etui do okularów
  • diniczka
  • stolik
  • puszka na herbatę
  • słoik do kawy
  • 5 słoiczków na przyprawy
  • zakładka do książki
  • 2 małe wieszaczki
  • 2 szkatułki na 18-te urodziny
  • 2 zegary
  • hustecznik
  • szkatułka na wino
  • półka kuchenna
  • deseczka kuchenna
  • nalewka
Haft xxx:  udało mi się wyhaftować 2 pamiątki ślubne, zakładkę do książki, poduszeczkę do szpilek, i zaczęłam projekt p.t. Wanienne panny L&L, który w tym roku nie uda mi się skończyć, ale w przyszłym to już napewno! :) Tak więc w sumie mamy 5 haftów.
Kuchnia: pokazałam wam 11 moich przepisów i/lub inspiracji kulinarnych. Mam nadzieję, że się przydały i będą wam służyć :)

Zabawy: brałam udział w 3 zabawach Podaj dalej i sama zorganizowałam 2 Candy. W tym roku (2013) udało mi się również wygrać 6 Candy. Szkoda tylko, że nagrody z 3 tych zabaw do mnie nie dotarły :( Ale co tam, żeje się dalej :) Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!

Karczochy: zrobiłam 1 jajko wielkanocne i 3 bombki choinkowe :)

Scrapbooking: 2 pamiątki ślubne i 1 kartka urodzinowa

Samouczki: Udało mi się stworzyć dla was 10 samouczków! :) Mam nadzieję, że okazały się przydatne! :)

W tym roku było również troszkę nowości:
1. Byłam testerką produktów Nerchau. Ciekawe doświadczenie i mam nadzieję, że nie ostatnie w mojej "karierze rękodzielniczej" :)
2. Pierwszy raz w życiu zrobiłam swoje własne mydełka! Rewelacja! Będzie tego duuużo więcej w przyszłym roku :)
3. Formy 3d: pierwszy raz w życiu zrobiłam bombkę 3d! Na tym nie poprzestanę! :)

Podsumowując więc to wszystko: cieszę się z tego co jest. Czasem chciałabym zrobić jeszcze coś więcej, ale Pan Czas na to nie pozwalał, nad czym bardzo ubolewam. Ale na to się nic nie poradzi. Mam jednak nadzieję, że wraz z przyszłym rokiem uda mi się zrobić więcej. I tego życzę sobie i wam oczywiście! Wszystkiego dobrego i do zobaczenia w Nowym Roku 2014 :) Przynajmniej parzyście będzie :)

Źródło: http://www.willaregina.com

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Jeżynowa Nalewka Babuni i torcik świateczny

Dzisiaj na szybko pokażę Wam butelkę, którą ozdobiłam i dam jutro w prezencie świątecznym :) Jeżynowa Nalewka Babuni o smaku mirabelki :p niestety nie znalazłam wzoru mirabelkowego, ale ten chyba też ładnie wygląda :)


Dzisiaj zrobiłam też torcik świąteczny z wiśniowym kremem jogurtowym (pianką). Przepis na ten krem banalny: 

Składniki:

  • 1 galaretka - ugotowana w połowie porcji wody
  • 1 jogurt grecki (duży)
  • 1 jogurt owocowy lub naturalny (duży)
Kiedy galaretka ostygnie mieszamy ją z jogurtami i pozostawiamy do lekkiego zgęstnienia. Mieszanka ostatecznie będzie mieć formę pianki. Nadaje się idealnie do deserów z owocami, tortów, lub jako lżejsza wersja "sera" w serniku na zimno! Polecam!



Boże Narodzenie 2013

Jezu na sianku złożony
Któremu hołd dały bydlęta
Racz przyjąć nasze ukłony
Które niesiemy na Święta

Daj odbyć Gwiazdkę wesoło
Wszystkim co sercu są mili
Racz by kochani wokoło
Przyszły Rok w szczęściu spędzili.

Kochani!

Życzę Wam, abyście spędzili te święta w gronie najbliższych Waszemu sercu.
Aby nie brakowało Wam pomysłów oraz inspiracji do tworzenia!

niedziela, 22 grudnia 2013

Łosoś w galarecie

Cały dzień w kuchni! Ale przynajmniej widać postęp prac w przygotowaniach do wigilii :) Dzisiaj pokażę wam mój przepis na łososia w galarecie. W podobny sposób można przygotować również karpia.


Składniki:


  • 0,5 kg łososia lub więcej (świeży płat ze skórą)
  • groszek
  • włoszczyzna (nieduża porcja)
  • sałata lub jarmuż
  • żelatyna
  • 2 kostki rosołowe

Sposób przygotowania:

  1. Łososia pokroić w grubsze plastry. Skórę na razie zostawić.
  2. Do garnka wlałam ok. 1 litr wody i na dwóch kostkach rosołowych i włoszczyźnie ugotowałam wywar. Gotowałam tak długo, żeby warzywa były miękkie.Na koniec wyciągnęłam warzywa z wywaru i pozostawiłam do ostygnięcia. Z marchewki i pietruszki (korzeń) wycięłam gwiazdki i wstęgi do gwiazdy.
  3. Do wywaru delikatnie włożyłam łososia. Gotowałam go przez jakieś 10-15 min, aż zrobił się miękki. Wyciągnęłam go z wywaru i pozostawiłam do ostygnięcia. Kiedy już łosoś ostygnie, delikatnie zdejmujemy skórę.
  4. Z 0,5 litra wywaru rozrabiam żelatynę wg przepisu producenta. Wywar można doprawić dodatkowo pieprzem, kilkoma łyżkami octu winnego lub wg uznania. Pozostawiłam do przestudzenia, żeby delikatnie stężał.
  5. Następnie kilka łyżek tego wywaru wlałam na dno talerza, w którym będzie podana potrawa. Pozostawiłam do całkowitego zgęstnienia np. w lodówce ok. 15 min wystarczy w zupełności. Chodzi o to, żeby ryba nie leżała bezpośrednio na talerzu tylko była cała oblana galaretką. 
  6. Na tak przygotowanym talerzu ułożyłam rybę, groszek, sałatę (lub jarmuż), marchewkę pokrojoną w gwiazdki, seler pokrojony w cienkie plasterki, natkę pietruszki. Zalałam to wszystko kilkoma łyżkami wywaru z żelatyną i znów włożyłam na 10-15 min do lodówki. Zabieg powtarzamy do wyczerpania się naszego wywaru :) (Gdybyśmy od razu zalali naszą potrawę całą żelatyną, spłynęłaby ona po wszystkim i została na dnie. A ten zabieg pozwala okryć wszystko w taki sposób, żeby nic nie wyschło). 
  7. Jeżeli nasz wywar zbyt mocno zgęstniał po jakimś czasie, to można go delikatnie podgrzać mieszając i znów nam się "upłynni".
 Smacznego!

sobota, 21 grudnia 2013

Kurczak!... mały ;)

Inspiracja na święta.... te drugie! :p musiałam to pokazać bo stwierdziłam, że może się komuś przyda :D

Źródło: facebook

Bombka 3d #1

Dzisiaj pokażę wam moją pierwszą bombkę 3d. Ale się przy niej namęczyłam. Dla takiego świeżaczka jak ja ta materia wcale nie była taka prosta :) Ale stwierdzam, że było warto! Zrobię jeszcze dwie, bo mam drugi taki sam domek do wykorzystania, a druga będzie zupełnie inna niż te wcześniejsze. Mam nadzieję, że do świat się wyrobię i wam pokażę! :)


wtorek, 17 grudnia 2013

Do 120-tu pierników!

Obiecałam, że dzisiaj pokażę wam coś extra :) To pierniczki, a właściwie extra jest to co się na nich znajduje :p Wczoraj wieczorem po raz pierwszy zrobiłam bowiem czekoladowe kształtki z gorzkiej i białej czekolady. Były gwiazdki, nutki, klucze wiolinowe, "esy-floresy", gałązki choinkowe, choinki, paczki prezentowe, kokardy, śnieżynki i bombki. Wszystko z czekolady :) Tak mi się spodobała ta zabawa, że musiałam się z wami podzielić tymi wspaniałościami :) 

No tak... ta moja wrodzona nieskromność :p No ale sami zobaczcie :)


Przepis na pierniczki znajdziecie tutaj >> klik << Zawsze piekę pierniczki z tego przepisu i wychodzą takie, jak w domu lubimy :) Miękkie i pulchne ^^

~ Lukier ~

Lukier podobnie jak rok temu również jest 100% naturalnie barwiony. Nie używam sztucznych barwników... oj nie :) Dla mnie to świętokradztwo :p Mój lukier ma wspaniały słodko-kwaśny smak (ten czerwony), gdyż jest zrobiony na tegorocznym soku porzeczkowym. Polecam!

~ Czekoladki dekoracyjne ~

Kształtki czekoladowe - hmmm, nie ma nic prostszego :) Wszystko co jest do tego potrzebne to:
  • zwykła czekolada (bez dodatków) gorzka lub biała, 
  • niewielkie naczynie żaroodporne,
  • woreczek śniadaniowy lub inny grubszy, 
  • papier do pieczenia,
  • i troszkę pomysłów na to, co chcemy wykonać :)
Jeśli nigdy nie robiliśmy takich czekoladek, to myślę że warto na początku narysować sobie na kartce A4 kilka przykładowych wzorków. Pozwoli to nam określić ich trudność i przyzwyczaić rękę do niektórych ruchów :) Na takie wzorki kładziemy papier do pieczenia (tą błyszczącą stroną do góry) i na razie tyle :)
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i przelewamy do woreczka śniadaniowego. Woreczek zawiązujemy dokładnie, tak żeby czekolada nam się nie wydostała po jego naciśnięciu. Następnie nożyczkami odcinamy jeden z dolnych rogów woreczka, tworząc tym samym NIEWIELKĄ dziurkę przez którą będziemy rysować czekoladą :) Im mniejszą dziurkę zrobicie tym cieńszy strumień czekolady wyleci i będzie jednocześnie bardziej pokarbowany :) Ale musicie wówczas uważać - kształtka z cienkiego strumienia musi być wtedy "gęściejsza" żeby się nie połamała przy przekładaniu na ciasto. 

Zaczynamy rysowanie czekoladek. Jak już narysujemy wszystkie, zostawiamy do całkowitego stwardnienia lub wkładamy do lodówki. Ja zostawiłam na całą noc w lodówce, ale "schnięcie" trwało może z 20 min :) Po prostu nie chciało mi się już na wieczór dekorować :)

Oddzielenie czekoladek od papieru najprościej jest zrobić nożem podważając je delikatnie. 

Mi dwie czekolady wystarczyły na udekorowanie 120 pierników! :)

Jeśli jesteście zainteresowani, to znalazłam dla was filmik, co prawda po angielsku, ale widać na nim dokładnie jak się rysuje takie czekoladki :) >> filmik <<

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Art Spiżarnia

Kochani! 

Chciałabym was poinformować, że w moim menu na górze strony pojawiła się nowa zakładka pod nazwą "Art Spiżarnia" :) Serdecznie was zapraszam w chwili wolnego. Obecnie powiększam w niej non stop zapasy :) Ale mam nadzieję, że do końca tygodnia się wyrobię :) Do mojej spiżarenki można też trafić bezpośrednio przez zielony podłużny obrazek w lewym pasku bocznym :)

Może zauważyliście też, że "zamontowałam" śnieg na blogu :) Nie jest to jednak ten mój wymarzony... cały czas walczę z bloggerem, żeby się w końcu przełamał na ten >> klik << śnieg. Ale póki co bezskutecznie :(

Ponadto, chciałabym powitać serdecznie Dominikę, która jest moim setnym obserwatorem! :) Cieszę się bardzo nie tylko z Twojej, ale pozostałych również, obecności :) 

Jutro pokażę wam coś extra :) Dzisiaj siedziałam cały dzień w kuchni i tak mnie krzyże bolą od przegięcia, że nie miałam już siły robić żadnych zdjęć. Obiecuję jednak, że będzie bardzo świątecznie! :)

Do zobaczenia :)

środa, 11 grudnia 2013

Świąteczne zawieszki okienne

Od trzech dni usilnie pracuję nad nowymi ozdobami do domu! Te zawieszki przyprawiały mnie już o takie nerwy (począwszy od kupna złej farby, a skończywszy na bałaganie jaki powstał przy ich tworzeniu), że chciałam je rzucić w kąt i niech czekają do następnego roku...  Ale w końcu się zmobilizowałam i zawzięłam do pracy. Nie lubię zostawiać rzeczy na zaś... Tym bardziej jak mam jakiś "pomysł na..." :) Zawieszek jest w sumie 7 sztuk, udekorowanych dwustronnie. Do ich zrobienia wykorzystałam przeróżne preparaty: pastę śniegową, brokat sypki, złoty lakier do paznokci z brokatem :) , złoty liner, patynę, sznurki, wstążki. Wszystkie motywy pochodzą z serwetek.

 
 
 
 
 

wtorek, 10 grudnia 2013

Mydełko handmade

Ojjj! Jak ja mogłam zapomnieć pochwalić się wam moją nowością! Tyle się dzieje ostatnio, że zwyczajnie o tym wszystkim zapomniałam. Muszę wam powiedzieć, że od jakiegoś czasu choruję na nową chorobę o nazwie - MYDŁO! :) Zupełnym przypadkiem weszłam kiedyś na bloga Cat's Little Corner na którym dziewuszka w bardzo przejrzysty sposób pokazuje jak zrobić własne cudowne mydełka! Postanowiłam spróbować i ja :) Niestety w Poznaniu nie mogłam znaleźć żadnego sklepu z przydasiejkami do jego wykonania, więc skazana byłam na allegro. Zamówiłam więc 1 kg bazy mydlanej, 2 barwniki (zielony i czerwony) + 2 ekstrakty zapachowe: jabłko z cynamonem i malina z wanilią. Mydełka mają wielkość kostek lodu, bo tylko takie foremki miałam w domu :) Ale cieszę się, że nie są większe, bo przynajmniej jest ich dużo a frajda jeszcze większa! :) Na koniec powiem tylko, że nie są to moje ostatnie próby mydlane :) Będzie tego więcej! Naprawdę polecam tym co nie próbowali, bo idzie zrobić z tego fantastyczne rzeczy :) Mam nadzieję, że gwiazdor w tym roku będzie łaskawy i podaruje mi jakieś fajne foremki do mydła :) A tymczasem podziwiajcie :) Powiem nieskromnie ^^, że jestem z nich dumna! ;p

niedziela, 8 grudnia 2013

Targi Rękodzieła w Poznaniu

Wczorajsza pogoda, zważywszy na nieznośnego Ksewerego spisała się na medal! Toteż postanowiłam nie zwlekać i pojechać na targi rękodziła :) No i dobrze zrobiłam, bo takie śliczności niektórzy pokazywali, że szkoda gadać! Normalnie brakowało mi słów! Postanowiłam też moją matulę wyciągnąć na "spacer" i nie mogła się napatrzeć na te wszystkie śliczności! :) Z resztą co ja wam będę gadać! Sami zobaczcie :) Niektóre zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości za co bardzo przepraszam, ale były robione w pośpiechu... ludzi tam co nie miara i co chwilę ktoś wchodził mi w obiektyw...

Dekoracje świąteczne
Zawieszka z suszonych owoców i biżuteria ze sznurka
Bombki
Ceramika
Ręcznie rzeźbione świece i cudowne stroiki na świecach
Frywolitka
Prześliczna, ręcznie malowana ceramika! Cudo!

środa, 4 grudnia 2013

Przestroga!

No i masz! Ale jestem zła... ;/ Wyobraźcie sobie, że skończyła mi się farba biała i ecru jednocześnie! No więc postanowiłam, że tym razem kupię ją w jakimś markecie budowlanym. Jak zobaczyłam tę masę kolorów na półkach to o bożym świecie zapomniałam i w końcu zabrałam pierwszą lepszą i najtańszą: białą i kość słoniową. Na puszcze pisało do drewna i metalu, więc pomyślałam sobie - SUPER! Będzie uniewersalna.... ale do czasu. Już jak ją otworzyłam to coś mi się nie podobało... ta konsystencja i zapach... jakiś taki nietypowy dla tego typu farb...  ?!
No ale myślę sobie - widocznie jakaś nowa technologia. Dopiero się zdenerwowałam, jak się cała tą farbą umaziałam i to ustrojstwo nie chciało zejść pod ciepłą wodą! Bo musicie wiedzieć, że ja nie lubię pracować w rękawiczkach. Wolę gołymi rękami pracować, bo mam wtedy lepsze wyczucie. Więc jak zaczęłam myć pędzle, to logicznym że farba mnie umaziała. 

Dopiero wtedy (W KOŃCU!!!) przeczytałam ulotkę, a tam JAK WÓŁ pisze EMULSJA ALKIDOWA!!! 

No pięknie... teraz to dopiero nawywijałam... a rozpuszczalnika w domu brak! Ale szorowałam szczotką z dużą ilością mydła i ze skóry w końcu zeszło. Zostało tylko troszkę na paznokciach, ale to mam nadzieję po kilku myciach też zejdzie. 

Dlatego przestrzegam was, żebyście:
1. czytali ulotki na opakowaniach!  ;)
2. pamiętali, że FARBA ALKIDOWA, to nie to samo, co AKRYLOWA !!!

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Wyniki Mysiowego Rozdania!

Orkiestra grać! 
Toż to dzisiaj wielki dzień, 
kiedy o wynikach losowania 
wszyscy dowiedzą się!

Gorąco wszystkim dziękuję za uczestnictwo! Swoimi pomysłami daliście mi taką masę inspiracji, że sobie nie wyobrażacie :) Wasze propozycje na 12 myszek (tudzież szczórków) to m.in.:
  • okładki na albumy, segregatory
  • decoupage na materiale, wieczkach szkatułek, meblach, papierowej wiklinie
  • obrazy, fototapety, kalendarze, puzzle
  • książki, komiks 
A zwycięzcą Mysiwego Rozdania zostaje ....

werbelki już grają...

właścicielka tego bloga, której pomysł na 12 myszek przypadł mi do gustu najbardziej, a mianowicie jest nim... mysiowa pościel! Pomysł bardzo intrygujący dla mnie, ale nie omieszkam go nie wypróbować, bo przyznam, że TAKA  pościel byłaby chyba moją ulubioną!

Serdecznie gratuluję i proszę zwyciężczynię o kontakt, żebym wiedziała, gdzie mam wysłać nagrodę.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...