Uchylę rąbka tajemnicy, co byście mogły sobie chociaż wyobrazić jak to może wyglądać :) Celowo jednak pierwsze zdjęcie nie jest zbyt wyraźne, aczkolwiek idzie z niego odczytać małe co nieco :)
Haftuję ostatnio dosyć często. Tempo podkręcam, bo już się nakręciłam na Lucy i Ludmiłę :) Zastanawiam się jednak, czy haftuję dobrą techniką. Ze zdjęć idzie łatwo odczytać, że lecę po kolorach. A czy nie powinno się = czy nie byłoby łatwiej haftować np. kwadratami !? Ilekroć próbuję zmienić technikę, żeby spróbować czegoś nowego to znów podświadomie wracam na szukanie koloru w dalszej części obrazka. Oświećcie mnie... jak byłoby prościej? A może macie jakieś swoje własne sposoby na xxx ? :)
Pięknie sie zapowiada:) Myślę, że to para młoda, ale taka nietypowa, bo zwierzątkowa:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoj dobrze myślisz Małgosiu :) więcej informacji będzie wkrótce :)
OdpowiedzUsuńTeż obstawiam parę młodą - tak jakby pan młody trzymał swoją wybrankę na rękach/kolanach... Na pewno będzie fajny obrazek :) A ja tez z reguły kolorami haftowałam
OdpowiedzUsuńsuper się zapowiada, zapewne będzie śliczny ;)
OdpowiedzUsuńnIE MOGĘ DOCZKAĆ SIĘ EFEKTU KOŃCOWEGO! jA na razie raczkuję w kwestii krzyżyków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już widzę, że zapowiada się fantastycznie:)
OdpowiedzUsuń